Liczba stron: 297
„Jego ciemne, przeszywające oczy wciąż się we mnie wpatrują, a palce szukają blizny na mojej twarzy. Blizny na czole. Tej, którą chowam pod grzywką. Tej, o której nikt nie wie.”
Po wypadku, jaki spotkał rodzinę Ever dziewczyna zyskuje niezwykłe umiejętności. Umie zobaczyć aurę każdego człowieka, słyszy jego myśli i po dotknięciu go widzi całe jego życie. Jednak z popularnej dziewczyny bohaterka staje się tzw. odludkiem. Mimo chęci odizolowania się poznaje Damena Auguste'a. Kim jest ten tajemniczy chłopak?
"Ever" rozpoczyna popularną serię "Nieśmiertelni", którą dopiero teraz udało mi się dorwać. Nagrodzona wieloma tytułami na całym świecie książka niewątpliwie zachęca, ale także budzi pewne wątpliwości, przynajmniej u mnie. Tym razem ciekawość zwyciężyła.
Fabuła jest niby oryginalna, a jednak miałam wrażenie, że już gdzieś się z nią spotkałam. Dziewczyna odludek, słuchawki na uszach, nagle w szkole zjawia się nieziemsko przystojny chłopak, ona nie jest nim tak zachwycona jak rówieśniczki, ów chłopak zakochuje się w niej + motyw nadnaturalny. Niestety niektóre Amerykańskie autorki mają duże skłonności do powtarzania utartych schematów. Może dlatego nie zawsze lubię czytać te "typowo młodzieżowe" powieści? Dobra wróćmy do "Ever". Mimo zastosowanego schematu książka posiada coś swojego, coś potocznie mówiąc fajnego. Otóż sama historia głównej bohaterki jest ciekawa, jej moce i pojawiająca się zmarła siostra, bardzo tajemnicza siostra-duch.
Poza tym Ever bardzo zmienia się po śmierci rodziny. Jest przepełniona smutkiem, żalem i poczuciem winy, ponieważ oprócz straty bliskich dziewczyna ma świadomość jak wpływa na życie swojej ciotki, u której obecnie mieszka. Przemiana z bardzo popularnej dziewczyny w odludka, który przyjaźni się z dwoma największymi dziwolągami w szkole daje szansę tej książce. Może i Ever jest totalną idiotką, ale według mnie ma jakieś wytłumaczenie dla swojej niedomyślności.
Damen niestety aż tak ciekawy nie jest. Jest przewidywalny i autorka bardzo go idealizuje. Dobrze, że chociaż jego nadnaturalne właściwości nie są takie typowe.
Reszta bohaterów również wnosi do książki wiele fajnych sytuacji, mimo, że sami w sobie nie sa jakoś niezwykli.
Co do rozwiązania akcji mam pewne wątpliwości. Było bardzo dziwne jak na mój gust i przydałoby się jakieś wyjaśnienie ze strony autorki. Może w kolejnych częściach coś się wyjaśni.
A jeśli chodzi o okładkę .. bardzo mi się podoba, i jeszcze to nawiązanie do tulipanów - dobrze pomyślane, ale czemu dziewczyna ma ciemne włosy a nie jest blondynką? Czemu ta dziewczyna to nie Ever?
Ogólnie książka nie jest największą rewelacją, ale jak na młodzieżówkę jest w porządku. Z pewnością nie tylko spodoba się fankom Zmierzchu, jak to głosi okładka, ale również inni znajdą w niej coś dla siebie. Jednak zaznaczam, że jest to młodzieżówka.
Na pewno sięgnę po kolejne części, ale może nie z czystego zachwytu, tylko w poszukiwaniu wyjaśnienia co do zakończenia pierwszego tomu.
Moja ocena: 6/10
______________________________________
Przeczytane w ramach wyzwań:
Czytałam książkę i moja opinia jest bardzo podobna do Twojej ^^ Tak, "Ever" to tylko kolejna młodzieżówka, jakich wiele, ale jednak czyta się przyjemnie. Bohaterowie są według mnie do bani (nie licząc siostry-ducha), ale to szczegół :) Jeśli chodzi o zakończenie... to jakoś tak nie pasuje do całości, coś mi tam nie grało. W ogóle cała książka była dosyć przewidywalna i jakaś taka mdła. Ale mimo wszystko miło spędziłam z nią to jedno popołudnie (dosyć szybko mi poszło). Nad okładką również się zastanawiałam, ale doszłam do jednego wniosku - wydawcy chcieli powieści dodać trochę tajemniczości i dlatego włosy są czarne, a czerwone tulipany z nimi kontrastuję ^^ Jednak nie mam zamiaru czytać kolejnych części, bo po prostu nie zastanawia mnie, co będzie dalej. Historia nie została mi długo w pamięci, szybko o niej zapomniałam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło ^^
Przeczytałam trzy części tej serii i w sumie sama nie wiem czemu aż tyle. Moje odczucia do "Ever" są podobne do twoich. Niby wszystko jest, ale nie do końca takie jakbym tego chciała i pasowałoby/
OdpowiedzUsuńJak dla mnie, to za bardzo pachnie "Zmierzchem", więc raczej się nie skuszę...
OdpowiedzUsuńrecenzja dodana do wyzwania "Czytam Fantastykę"
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Mam w planach tą książkę. Nie oczekuje od niej rewelacji, ale mam nadzieję, że będzie trzymać chociaż przyzwoity poziom jak na młodzieżówkę.
OdpowiedzUsuńJest mi bardzo milo i jak tylko znajdę chwilkę to postaram się odpowiedzieć :)
OdpowiedzUsuńCzytałam Ever jednak po kolejne częściu już nie sięgnęłam :)
OdpowiedzUsuń