Wydawnictwo: Świat Książki
Liczba stron: 304
„Pokazywanie świata komuś, kto jeszcze potrafi się dziwić, jest pięknym zajęciem.”
Zaczyna się niewinnie. Wyjazd na urlop do Kenii miał być zwykłym odpoczynkiem od codzienności, o jakim każdy z nas marzy. Jednak, gdy spotyka się prawdziwą miłość, nie łatwo pozostać obojętnym. Czy jest ona aż tak wielka, żeby pozostawić swoje dotychczasowe życie i zostać wśród plemienia afrykańskiego nie znając nawet języka?
Nigdy bym po nią nie sięgnęła gdyby nie moja mama. Książki tego typu nie są po prostu w moim stylu, zwykle nie czytam biografii i tym podobnych. Jednak moja mama zachwycała się "Białą Masajka" i w końcu zdecydowałam się ją przeczytać.
Jak już wspomniałam książka zaczyna się wyjazdem Corinne i jej przyjaciela na urlop. Gdy płyną promem do Mombasy bohaterka zauważa w tłumie pięknego, ubranego w tradycyjny strój Masaja. "Coś" bardzo ją do niego przyciąga i zakochana kobieta postanawia porzucić dawne życie i zostać ze swoim ukochanym.
Bohaterka wydaje się być nierozsądna, bardzo lekkomyślna i naiwna. Zakochana w wyidealizowanym Lketingi nie zwraca uwagi, że nie umie się z nim nawet porządnie porozumieć. Nie przeszkadza jej ta przepaść kulturowa, która, na dobrą sprawę, jest nie do pokonania. Z drugiej strony według mnie jest takim wzorem do naśladowania, jeśli chodzi o walkę o swoje marzenia i nie poddawanie się przy pierwszej napotkanej trudności.
Stara się sprostać życiu w plemieniu masajskim, gdzie doświadcza wiele szczęścia, ale również bólu, smutku i rozczarowań.
Ponad czteroletnia akcja powieści rozgrywa się na tle pięknej ale równie dzikiej i niebezpiecznej Afryki. Osobiście uważam, że tak pokazany kontynent jest wart dużo więcej niż bogate, turystyczne dzielnice z wielkimi hotelami i basenami. Tajemnicy busz, palety barw i zapachów .. to jest to.
Moim zdaniem największym minusem tej książki jest chyba nie do końca dopracowany styl pisarski autorki. Mimo, że zamierzeniem było napisanie książki "lekkim", luźnym językiem to tak nie wyszło. Może tylko ja mam takie przemyślenia, ale bardzo źle się ją czytało pod tym względem. Dodatkowo nie dość, że nie przepadam za powieściami pisanymi w czasie teraźniejszym, to jeszcze nie ma nawet wyszczególnionych dialogów, a ubogie kwestie bohaterów umieszczone są tylko w cudzysłowach. No cóż.
Podsumowując, wydaje nie się, ze napisanie takiej książki wymagało dużo odwagi, ponieważ przez nią pani Hofmann nie wątpliwie naraziła się na krytykę. Ogólnie powieść ma w sobie coś takiego innego i mimo, że nie lubię czytać biografii to tą bardzo wam polecam. Ciekawa historia i dodatkowo możemy poznać kulturę Masajów, która jest bardzo skomplikowana, choć to chyba nie do końca dobre słowo. Myślę, ze kiedyś zapoznam się z kolejnymi częściami.
Moja ocena: 7/10
Okładka mi się mega podoba. Co do treści nie jestem do końca przekonana, ale kto wie, może się i skuszę kiedys
OdpowiedzUsuńSłyszałam wiele dobrego o tej książce i od dłuższego czasu na nią poluję. Zazdroszczę, że miałaś okazję ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuńJa również nie gustuję w takich książkach, ale tematyka wydaje się niesamowicie ciekawa. Ponad to oglądałam film nakręcony na podstawie tej powieści i był nawet nawet. Książki przeważnie są lepsze niż adaptacje, więc... sama wiesz ;)
Pozdrawiam ciepło,
J.
pierwsza część jak najbardziej cudowna, ale dalsze już są przeciętne. ogólnie przeczytałam jeszcze dwie części i była w sumie nuda, po prostu opisywanie swojego życia przez autorkę po ucieczce, jak dla mnie naprawdę nie warte czytania
OdpowiedzUsuńMi osobiście podobała się owa książka.
OdpowiedzUsuńCzytałam tę książkę już ładnych kilka lat temu, pamiętam że zrobiła na mnie wielkie wrażenie.
OdpowiedzUsuńAż trudno było mi uwierzyć, gdy czytałam o budowaniu lepianek i o tym jak główny bohater robił sobie buty z opon. To wywołująca skrajne emocje książka ale na pewno godna polecenia, chociażby po to by wyrobić sobie własne zdanie. Nie raz się dziwiłam po co jej to było?
Pozdrawiam
Czytałam tą książkę.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobała.
Zapraszam do mnie na nowy post o książkach http://mieszadelkomoje.blogspot.com