Liczba stron: 192
„Nikt, kto zetknął się z Katarzyną Morland w dzieciństwie,
nie sądziłby, że ma przed sobą przyszłą heroinę. Wszystko sprzysięgło się
przeciwko niej: pozycja życiowa, charakter obojga rodziców, jej własny wygląd i
usposobienie.”
Katarzyna Morland jest prosta dziewczyną pochodzącą ze wsi, która nie bywa w towarzystwie i nie zna wielkiego świata. Jednak, gdy nadarza się okazja wyjazdu do Bath dziewczyna chętnie z niej korzysta i tu zaczyna się przygoda naszej heroiny. Jak odnajdzie się w nowym dla niej świecie? Czy spotka swoją miłość? Czy dane jej będzie przeżyć przygodę rodem z ulubionych powieści dziewczyny?
Wreszcie zabrałam się za napisanie recenzji "Opactwa..". Nie wiem czemu tak długo zwlekałam. Może dlatego, że nie całkiem wiem co sądzić o tej książce?
Jane Austen znana jest z typowych romansów, wiecie miłość jako najważniejsza część fabuły, a także ze swojego poczucia humoru, które kocham. Jednak w tej książce zupełnie mnie zaskoczyła, oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu. "Opactwo .." jest bardziej przygodą romantyczną, niż romansem samym w sobie. Co prawda obecny jest wątek miłosny, ale w zupełnie innej odsłonie.
Nie dość, że Austen mnie tu bardzo zaskoczyła to jeszcze bardzo rozbawiła. Książka jest parodią powieści gotyckich, których pisarka podobno była wielką fanką. Konfrontacja treści ulubionych lektur z rzeczywistością nie wychodzi głównej bohaterce na dobre. W dodatku sama postać Katarzyny została skonstruowana tak, aby w nawet najmniejszym stopniu nie odzwierciedlała obrazu prawdziwej heroiny z gotyckich powieści.
Bardzo podobały mi się również postacie poboczne. Na przykład zestawienie dwóch skrajnie różnych rodzeństw - Thrope'ów i Tilney'ów - i ich bardzo karykaturalne przedstawienie. Główna bohaterka jeszcze tak naprawdę nie znała ludzi i próbowała każdemu dać szansę, ale pogodzenie przebywania wśród tak różnych towarzystw nie jest łatwe. Dodam, że bardzo bawiły mnie momenty, w których John Thrope chciał na siłę zaimponować naszej heroinie ;)
Książka jest też wzbogacona o liczne komentarze samej autorki, a ich treść moim zdaniem dodaje książce jeszcze więcej humoru i pokazuje dystans pisarki do świata, w którym żyła. Uwielbiam Austen i to chyba nigdy się nie zmieni, a "Opactwo .." dowodzi tylko, że autorka radzi świetnie radzi sobie nie tylko z typowymi romansami. Książkę dodaję do moich "must have", bo to na pewno nie jest moje ostatnie spotkanie z nią :)
Bardzo podobały mi się również postacie poboczne. Na przykład zestawienie dwóch skrajnie różnych rodzeństw - Thrope'ów i Tilney'ów - i ich bardzo karykaturalne przedstawienie. Główna bohaterka jeszcze tak naprawdę nie znała ludzi i próbowała każdemu dać szansę, ale pogodzenie przebywania wśród tak różnych towarzystw nie jest łatwe. Dodam, że bardzo bawiły mnie momenty, w których John Thrope chciał na siłę zaimponować naszej heroinie ;)
Książka jest też wzbogacona o liczne komentarze samej autorki, a ich treść moim zdaniem dodaje książce jeszcze więcej humoru i pokazuje dystans pisarki do świata, w którym żyła. Uwielbiam Austen i to chyba nigdy się nie zmieni, a "Opactwo .." dowodzi tylko, że autorka radzi świetnie radzi sobie nie tylko z typowymi romansami. Książkę dodaję do moich "must have", bo to na pewno nie jest moje ostatnie spotkanie z nią :)
Zachęciłaś mnie tą opinią do sięgnięcia w końcu po pozostałe książki Jane Austen (czytałam oczywiście "Dumę i uprzedzenie", no i "Rozważną i romantyczną"). Jakoś zapomniałam jaki urok ma taka literatura... Chociaż zawsze wydawało mi się,że ciężko napisać jakąś opinię o takim klasyku - trochę jak z lekturami szkolnymi.
OdpowiedzUsuńMasz rację, ciężko napisać jakąś opinię o takich klasykach, dlatego to co napisałam, bardziej przypomina moje spostrzeżenia po przeczytaniu książki niż opinię ;)
UsuńZ każdą twoją recenzję utwierdzam się w przekonaniu, że muszę w końcu przeczytać książki Jane Austen. Chyba nie ma powieści tej autorki, która nie spodobałaby Ci się, co? ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło,
J.
Masz rację, uważam, że wszystkie, które przeczytałam są wspaniałe i mam nadzieję, że nie zawiodę się na kolejnych :)
UsuńJa się jeszcze zastanowię. Jakoś bardzo do tej książki mnie nie ciągnie.
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, ze tak dawno nie wchodziłam na Twojego bloga, ale nie miałam czasu.
Jeśli masz ochotę to zapraszam do siebie, na nową recenzję :)
Wstyd mi się przyznać, ale do tej pory nie przeczytałam żadnej książki autorki, a jedynie "1500 razy" oglądałam "Dumę i Uprzedzenie". Mam w planach zapoznanie się z jej twórczością od dawna, ale jakoś nie wychodzi...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ostatnio stałam się sympatykiem Jane Austen :)
OdpowiedzUsuńJa z kolei znów zapraszam do siebie, na nową recenzję :) To naturalnie w ramach czasu i chęci.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie udało mi się przeczytać nic autorstwa Jane Austen :O Muszę to zmienić!
OdpowiedzUsuńParodia powieści gotyckich... interesujące! Chętnie przeczytam :-)
OdpowiedzUsuń